Jak sprawdzić, czy żona mnie zdradza?

Żona mnie zdradza

Idealny związek małżeński to taki, w którym małżonkowie są wobec siebie szczerzy i mogą sobie zaufać. Niestety, jak pokazuje życia, taki stan rzeczy należy raczej do rzadkości, jak to zwykle bywa z ideałami. Zatajamy więc przed sobą rozmaite sprawy, czasem są to drobne “przewinienia”, lecz innym razem wyjawienie ich wiązałoby się ze zranieniem współmałżonka i często poważnymi konsekwencjami. Do takich sekretów z pewnością zaliczymy zdradę.

Zdradzają zarówno mężczyźni jak i kobiety, lecz nieco odmiennie zacierają ślady. Jak więc sprawdzić, czy żona nie pozostaje wierna?

Czy żona mnie zdradza? – test

Nie zaklinamy rzeczywistosci i wiemy, że zdrada małżeńska jest nierzadkim zjawiskiem. Można więc stwierdzić, że jest czymś naturalnym, co oczywiście tylko w niewielkim stopniu tłumaczy zdradzających. Można też wspomnieć, że najczęściej odczuwają wyrzuty sumienia i nie czują się dobrze z tym, że prowadzą podwójne życie. Tym niemniej usiłują się zachowywać tak, jak gdyby nic się nie stało. Nieraz prawda szybko wychodzi na jaw, najczęściej wskutek chwili nieuwagi. Innym razem romans na boku trwa latami. Zdarza się i tak, że prawda nigdy nie zostaje odsłonięta. 

Przyjęło się zwykle myśleć, że to mężczyźni zdecydowanie częściej zdradzają niż kobiety. Miałoby to wynikać z ich konstrukcji psychicznej, łatwiejszemu uleganiu pokusom lub mniejszemu przywiązaniu do dzieci czy domu. Tymczasem nie do końca tak jest, gdyż żony z nie mniejszą częstotliwością zdradzają swoich ślubnych. Według niektórych opinii, nieraz formułowanych także przez same kobiety, płci pięknej z mniejszą trudnością przychodzi ukrycie niewygodnej prawdy, co być może wynika z większej przebiegłości.

Jak sprawdzić, czy dziewczyna mnie zdradza?

Może tu również chodzić o przypuszczenie zdrady w związku nieformalnym. Termin “zdrada” odnosi się do sytuacji, kiedy ktoś trzeci pojawił się w relacji trwającej przynajmniej rok. 

Niektórzy mężczyźni są przeczuleni i dopatrują się zdrady tam, gdzie jej nie ma. Niemniej w stosunkowo wielu przypadkach podejrzenie znajduje potwierdzenie w bolesnych faktach. Istnieją pewne tropy, które potęgują nasze domniemania.

Oto niektóre z nich:

Freudowska pomyłka

Najgłośniejszy psychiatra, Zygmunt Freud, twórca psychoanalizy i i badacz snów, swego czasu stwierdził, że przejęzyczenia, pomyłki językowe czy nawet zapomnienia nie zawsze są przypadkowe. Poprzez nie ujawnione zostają treści spychane do nieświadomości. Jeśli więc małżonka w sytuacji intymnej (ale niekoniecznie takiej) myli imię partnera, to być może chciałaby dzielić ten czas z kimś innym – na przykład swoim kochankiem.

Detale w opowieściach

Do tej pory partnerka na pytanie, jak jej upłynął dzień w pracy, odpowiadała kilkoma zdaniami, nie wdając się w szczegóły. Lecz w pewnym momencie rozszerzyła swoje wypowiedzi na wiele detali. Niewykluczone, że wiele z nich wymyśliła, nadając kłamstwu autentyczności, aby zdradzany nie nabrał podejrzeń.

Z drugiej strony chce również otrzymać od partnera jak najwięcej informacji na temat jego planów (włącznie z dokładnymi godzinami). Niewykluczone, że chce uniknąć przyłapania in flagranti.

Pranie odzieży

Zwykle kobieta nie ma nic przeciwko temu, aby dzielić z mężczyzną obowiązki domowe. Dotyczy to choćby prania. Dlatego wydaje sie podejrzane, kiedy mówi, aby tego nie robił. Być może chce się jeszcze upewnić, czy pozbyła się wszelkich tropów mogących naprowadzić na zdradę (może to być na przykład bilet do teatru).

Wyciszony telefon

Wyciszony telefon naszego współmałżonka zazwyczaj nie budzi podejrzeń. Ale zdarza się i tak, że taka opcja została włączona, aby uniknąć niewygodnych pytań w rodzaju: “kto dzwonił o takiej porze?”, “a kto to był?”, “a z kim piszesz?”.

Dowody zdrady małżeńskiej

Podobnych “dowodów” może być znacznie więcej, ale nigdy nie dadzą nam pewności. Wciąż będziemy żyli w rozdarciu: “zdradza nas czy nie? A może jestem przewrażliwiony i sobie wszystko wmówiłem?”. Potrzebujemy więc prawdziwych dowodów, najlepiej zebranych przez profesjonalistę. 

Aby rzucić światło na sprawę i rozwiać wątpliwości, korzysta się z usług detektywistycznych. Nieraz nasuwają się nieśmiałe pytania, czy takie działania są etyczne? Oczywiście, że tak, prawdziwi detektywi, którzy mają odpowiednią legitymację, działają w zgodzie z prawem, a zakres ich działań reguluje ustawa z lipca 2001 roku. To ona jasno definiuje, że praca detektywa polega na “zbieraniu, przetwarzaniu i przekazywaniu informacji”. Wspomniane informacje otrzymuje klient, czyli w tym wypadku mąż niepewny wierności żony.

Detektyw pozyskuje je poprzez obserwację osoby podejrzanej, rozmowę z ludźmi mogących wnieść do sprawy nowe okoliczności. A wszelkie operacje przebiegają w całkowitej dyskrecji. Zgromadzone dane, kiedy już otrzyma je klient, są następnie niszczone – aby spełnić wymóg przepisów o ochronie danych osobowych.

Na szczęście nie w każdym przypadku podejrzenie klienta zostaje potwierdzone. A jeśli jest inaczej, to przecież wspólne życie po zdradzie nadal jest możliwe, lecz wymaga to pracy i chęci obydwu stron.